Janusz Sobieszczański - (1940 - 2023).



Początek




Andrzej Lesiecki - (1938 - 2023).



Początek




zyczenia


Początek




Janusz Łączyński - (1936 - 2022).



Poniższe zawiadomienie zaczerpnięto z internetowej strony Koła Sybiraków, w którym to Kole Janusz Łączyński pełnił funkcję Prezesa.




Początek




28 rocznica śmierci Wacława Nałęcz - Idzikowskiego - (1906 - 1994).



Początek




zyczenia


Początek




zyczenia


Początek




Szanowne Panie

Szanowni Panowie



Na Zebraniu Zarządu Koła Nałęczów została omówiona propozycja pani Ewy Okrasso zaproszenia członków naszego Koła do uczestniczenia w bardzo ciekawym spotkaniu Rodziny Duninów na ziemi świętokrzyskiej. Zarząd zobowiązał Ludwika Chełmickiego do przesłania tego zaproszenia do naszych członków. Zgodnie z intencją pani Ewy Okrasso byłby to próba ciekawego spotkania międzyśrodowiskowego.

W przypadku pytań związanych z uczestnictwem w Zjeździe proszę dzwonić po podane telefony kontaktowe : 781 295 912, 609 775 548 lub na adres mailowy cdunin@op.pl.

Poniżej zaproszenie.

Serdecznie w imieniu organizatorów zapraszam,

Ludwik Chełmicki
Pisarz

Ps. Uwaga: Dojazd do hotelu Chańcza we własnym zakresie.

zaproszenie
zaproszenie


Początek




zaproszenie


Początek




nekrolog


Początek




Stanisław Jan Rostworowski - 1934 - 2018.

W dniu 1 stycznia 2018 roku, zmarł w wieku 84 lat Stanisław Jan Rostworowski, współzałożyciel i wieloletni Starosta Koła Nałęczów.


nekrolog


Początek




Wspomnienie Raula Małachowskiego - październik 2014


Odszedł z naszego grona członków Koła Nałęczów Raul Małachowski, od 1951 roku zamieszkały w Chile. Urodził się 2 stycznia 1916 roku w Helsinkach, w Wielkim Księstwie Finlandii należącym do Imperium Rosyjskiego. Był synem Stanisława Małachowskiego, późniejszego generała Wojska Polskiego i dowódcy Okręgu Korpusu IV Łódź, który zmarł również na emigracji w Chile. Matka jego była Szwedką - Anna Liza z domu Pettersen, córka Victora, prezesa szwedzko-fińskiego związku kulturalnego. Zamieszkała w Łodzi czuła się Polką. Za swą działalność na rzecz Polaków aresztowana, została w więzieniu zamęczona w 1944 roku przez Gestapo. Miała talent malarski, który przekazała synowi. Raul również aresztowany w 1943 roku przez Gestapo w Łodzi, był przez rok więziony na Sterlingu i na Radogoszczu, po czym skierowano go do KL Mauthausen-Gusen, gdzie pracował w kamieniołomach. Obóz 5 maja 1945 roku został wyzwolony przez Amerykanów i Małachowski wkrótce wstąpił do II Korpusu we Włoszech. Po rozwiązaniu polskich struktur wojskowych na Zachodzie przebywał w Belgii. Do Chile wyjechał w 1951 roku wraz z baletem Opera de Amberes, jako dyrektor artystyczny Opery Królewskiej w Antwerpii, mając podpisany kontrakt z Teatro Municipal de Santiago. Pozostając w Chile, oddał się życiu artystycznemu, pracował jako malarz, portrecista, aktor, reżyser, kostiumolog, założył własny Teatro de la Costa, był dyrektorem kawiarni artystycznej. Pozostał wierny Polsce, w latach 1989 - 1990 był przedstawicielem Rządu Rzeczypospolitej na Uchodźstwie na teren Chile, ambasador RP w Santiago de Chile pani Piątkowska wspomina go jako niezastąpionego przywódcę Polonii chilijskiej. W Polsce w latach 1991 - 1999 bywał kilkakrotnie. Były ambasador RP prof. Ryszard Piasecki wspominał go, iż miał godną podziwu znajomość miasta Łodzi, znał ulice, niezwykłe miejsca, potrafił mówić o wielu osobach stanowiących niegdyś elitę tego miasta. W Polsce ukazały się wspomnienia Raula Nałęcz-Małachowskiego, pt. "Wspomnienia z dwóch kontynentów", opracowane przez Aleksandrę Plutę, wydane w 2012 roku przez Księgarnię Akademicką w Krakowie.
  
Anna Lisa z d. Pettersen Małachowska (1892 - 1944)
  
Gen. bryg. Stanisław Małachowski (1892 - 1971)

     Raul Małachowski był na pewno wyjątkowej wartości człowiekiem, skoro o nim pisano, podziwiano jego twórczość, opiekowano się nim, kochano go. Zmarł w Santiago de Chile 7 września 2014 roku, w wieku 98 lat. O zdarzeniu tym już tego dnia powiadomił mnie Pan John Małachowski z Londynu. 8 września w kościele przy ul. Callao 3213 w dzielnicy Las Condes została odprawiona msza św. za spokój duszy Raula. Prochy tego artysty malarza, człowieka sztuki zostaną sprowadzone do Łodzi i złożone w grobie jego matki Anny Lizy Małachowskiej.
     Mnie pozostały fragmenty listów, jakie otrzymywałem od Raula w ciągu ostatnich lat.
W jednym z tych listów pisał - Wydaje mi się, że znałem Pana ojca. Gdy studiowałem w Poznaniu należałem do korporacji "Corona". Zdarzało mi się brać udział w zebraniach organizowanych przez wysokiej rangi oficera, Pana Rostworowskiego, który zajmował się młodzieżą ziemiańską.
     Potem pisał - Niestety w chwili obecnej nie jest u mnie najlepiej ze zdrowiem. Mam lekki paraliż lewej strony, przeszedłem kilka operacji na oczy, niezbyt dobrze widzę, ale nadal jestem aktywny. Po paru zabiegach okulistycznych mój wzrok się poprawił i na nowo zacząłem malować.
     Wspominał także - Byłem parokrotnie w Polsce po 1990 roku. Ostatni raz miało to miejsce w 1999 roku. Z początku byłem przerażony zagładą, z jaką się spotkałem, lecz dziś widzę Polskę bardziej optymistycznie, obserwując znaczny postęp.
     Dodawał - Naturalnie zapisuję się do Koła Nałęczów. Kontakt z Pana Organizacją jest dla mnie ważny. Poszukuję różnych krewnych z Kresów, którzy rozproszyli się po świecie (Anglia, Kanada) i nie wszystkich mogę odnaleźć. Mam dość dużo materiałów o Nałęczach-Małachowskich, jako też o moim stryju Stanisławie Dzierżykraj-Małachowskim, który przez wiele lat był radcą do spraw państw orientalnych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Stryja Niemcy zabili w obozie koncentracyjnym. Również moja Matka Szwedka, która czuła się Polką, została zamordowana przez Gestapo w więzieniu w Łodzi. Na cmentarzu łodzkim Harcerstwo Polskie wzniosło Jej pomnik. Mam paru kuzynów, synów siostry mego ojca i brata stryjecznego mego ojca, którzy mają synów w Anglii.
     I kontynuował - Wielu Polaków mieszkających w Chile już umarło. Czuję się trochę samotny, choć jeszcze nadal jestem aktywny, współpracuję z Ambasadą RP w Santiago. Przed laty odwiedzali mnie często Konstanty Czartoryski, Henryk Sobański, Krzysztof Grodzicki i inni zamieszkali w Argentynie. Dzisiaj oni już nie żyją. Niestety mój przyjaciel Józef Raczyński pojechał w zeszłym roku w odwiedziny do syna, który mieszka w Paryżu. Z synem udał się do Petersburga, gdzie umarł pewnej nocy w hotelu. Brat jego Zygmunt, bardziej zgermanizowany, umarł już przed paru laty. Lecz jego syn stara się zbliżyć do Polaków, utrzymując ze mną kontakt. Pani Ewa Odachowska, bliska krewna Domeyków, z pewnością chętnie by podpisała deklarację, choć dziś ma 96 lat i rok temu straciła pamięć.
     A zapowiadał także - W marcu tego roku osoba ( pewno pani Aleksandra Pluta ), która razem ze mną pracuje nad moimi pamiętnikami (bardzo miła i ładna pani) przyjedzie do Polski i przywiezie trochę dokumentów i kopii, które mogą zainteresować Pana i Pana Artura Brzozowicza ( autora Monografii o Małachowskich ). Czy przypadkiem nie wie Pan co się stało ze zbiorami, dokumentami heraldyka Pana Dworzaczka. Dwa czy trzy miesiące przed wybuchem wojny mój ojciec przeze mnie wręczył w Poznaniu Panu Dworzaczkowi różne nasze dokumenty rodzinne, które zdobył jeszcze przed I wojną światową z biura heraldyki w Petersburgu. Słyszałem, że Pan Dworzaczek umarł, ale czy cokolwiek uratowało się z jego archiwum ? Uratowały się dwa listy Wielkiego Kanclerza Jana Małachowskiego z dość dużych zbiorów mojego ojca. Jeden podarowałem prezydentowi miasta Krakowa, który był z wizytą w Chile, a drugi chciałbym, by został przywieziony w marcu do Polski i został przechowany w Pana Organizacji. Niedługo wyjdą pamiętniki, o których Panu opowie osoba, z którą się Pan spotka w marcu.
     Bardzo serdecznie Pana pozdrawiam, jest dla mnie wielką przyjemnością kontakt z Panem. Interesuje mnie działalność Koła. Będę się bardzo cieszył każdą wiadomością od Pana - Raul Nałęcz Małachowski.
     Odszedł z tej ziemi człowiek uzdolniony, członek Rodziny hr. Małachowskich, która zgodnie przez badaczy naukowych uznawana jest jako najwybitniejsza pośród rodzin pieczętujących się herbem Nałęcz.
     Z wyrazami żalu Stanisław Rostworowski.
Raul Nałęcz Małachowski  
Obwoluta książki opracowanej przez Aleksandrę Pluta
Raul Nałęcz-Małachowski - Wspomnienia z dwóch kontynentów


Początek




Spotkanie opłatkowe Koła Nałęczów - styczeń 2013


     Tradycyjnie, już od lat, Nałęcze spotykają się na uroczystości opłatkowej, kultywując polski zwyczaj dzielenia się opłatkiem, składania sobie życzeń. Tym razem spotkanie odbyło się 26 stycznia 2013 r. w reprezentacyjnej sali Biblioteki Miasta Stołecznego Warszawy. Po okolicznościowym, niepozbawionym humorystycznych wtrętów, przemówieniu Przewodniczącego Wysokiej Rady Koła Nałęczów Stanisława Rostworowskiego, przybyli na tę okoliczność Nałęcze podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia pomyślności i Bożego Błogosławieństwa. Następnie zasiedli do zastawionego różnymi dobrami konsumpcyjnymi stołu. Czas umilały rozmowy i wspomnienia, zwłaszcza starszych uczestników spotkania, oraz - coraz rzadziej już przywoływana tradycja - wspólne śpiewanie kolęd. Kiedy zabrzmiała zaintonowana głosami obecnych kolęda BÓG SIĘ RODZI, zdawało się, iż wrócił czas ziemiańskich dworów, kiedy do stołu wigilijnego zasiadali licznie zgromadzeni członkowie rodziny. Tę tradycję, na krótką chwilę, wskrzesiła Rodzina Koła Nałęczów.


fot. Ludwik Chełmicki  
fot. Ludwik Chełmicki  


fot. Ludwik Chełmicki  
fot. Ludwik Chełmicki  


fot. Ludwik Chełmicki  
fot. Ludwik Chełmicki  


fot. Ludwik Chełmicki  
fot. Ludwik Chełmicki  


Początek




Opłatek Nałęczów


     Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią Starosty, w piątek 8 stycznia 2010r. odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe Koła Nałęczów, które zgromadziło ok. 20-tu członków i sympatyków naszego Stowarzyszenia. Przybyłych powitał Starosta Ignacy Sitnicki, a następnie okolicznościowe przemówienie związane z Bożonarodzeniowym Świętem wygłosił Przewodniczący Rady Koła Nałęczów Stanisław Rostworowski, który życzył Nałęczom - nie tylko zgromadzonym na uroczystości, lecz także tym, którzy ze względu na trudne warunki pogodowe (ostry atak zimy) nie mogli nań przybyć - aby Boża Dziecina dała wszystkim szczęście i pokój, a Nowy Rok 2010 był dlań pomyślny zarówno w działalności zawodowej i społecznej, jak i w życiu osobistym i rodzinnym.
     Spotkanie odbyło się w sali Biblioteki Publicznej m. st. Warszawy przy ul. Koszykowej, udostępnionej dzięki życzliwej uprzejmości Dyrekcji tej ważnej placówki kulturalnej stolicy.
     Obsługę fotograficzną zapewnił Ludwik Chełmicki.


fot. Ludwik Chełmicki  
Dzieliliśmy się opłatkiem ...
fot. Ludwik Chełmicki  
prowadziliśmy towarzyskie rozmowy ...


fot. Ludwik Chełmicki  
przy suto zastawionym i udekorowanym stole ...
fot. Ludwik Chełmicki  
rozmawialiśmy przy lampce wina ...


fot. Ludwik Chełmicki  
w miłej kameralnej atmosferze.
fot. Ludwik Chełmicki  
Przewodniczący Rady w dostojnym gronie Nałęczów ...


fot. Ludwik Chełmicki  
panie też miały swoje sekrety ...
fot. Ludwik Chełmicki  
nie zabrakło patriotycznych wydawnictw do nabycia ...


fot. Ludwik Chełmicki  
było przyjemnie i wesoło.



Początek