Październik 2021 roku

Nalencianum res est






NR 6/2021

Marzec 2021 - Październik 2021


     Drodzy Nałęcze

     Minęła kolejna połowa roku. Nastała jesień. Planowaliśmy we wrześniu spotkanie na otwartym powietrzu. Inicjatorem zwiedzania prywatnego zabytkowego muzeum wojskowego był Mirosław Kęszycki. Niestety ze względu na jego rekonwalescencję zwiedzanie to zostało przesunięte na wiosnę 2022 roku.
     W związku z narastającym wzrostem zakażeń wstrzymujemy się z organizacją spotkań w pomieszczeniach zamkniętych. Mamy nadzieję na wznowienie spotkań w grudniu 2021 roku.
     W Liście Okólnym nr 5 wysłałem do naszych członków „Wspomnienia z zesłania” Mirosława Kęszyckiego opracowane przy udziale Igora Niewiadomskiego, kuzyna pana Mirosława. Czekamy na możliwość spotkania w sali wykładowej i bezpośredniego poznania wspomnień z zesłania.
     Miałem nadzieję, że inicjatywa publikacji wspomnień zachęci koleżanki i kolegów do nadsyłania własnych wspomnień, not biograficznych.
     Wyjątkowo miłym zaskoczeniem było nadesłanie informacji o publikacji opracowanej przez pana Mateusza Jerzego Nałęcza o Rodzie Nałęczów herbu Nałęcz związanych z ziemią ciechanowską. Wkrótce otrzymaliśmy do biblioteki Koła bardzo ciekawe opracowanie:


     W korespondencji mailowej zaproponowałem panu Mateuszowi wygłoszenie referatu i przybliżenie nam historii Nałęczów na ziemi ciechanowskiej. Autor w mailu podkreśla: „Przygotowanie tego opracowania było dużą przygodą intelektualną i mam nadzieję, że ciekawe to będzie dla słuchaczy. Zakres może szczególnie zainteresować Gawareckich i Tańskich, oprócz oczywiście Nałęczów z Mazowsza. Ciekawe może być też dla rodzin z rodu Nałęczów z ziemi dobrzyńskiej, bo gdzieś w XIV wieku stanowili oni bliski sobie trzon rodowy”.
     We wrześniu na moją skrzynkę mailową trafiły kolejne dwa opracowania: pana Andrzeja Lesieckiego i pana Mateusza Nałęcza.

     Andrzej Lesiecki na prośbę Muzeum DULAG 121, napisał dwa krótkie opowiadania o losach swojej rodziny po kapitulacji Powstania Warszawskiego.

     Mateusz Nałęcz w swoim artykule nawiązuje do 690 rocznicy bitwy pod Płowcami.

     Bardzo dziękuję za nadesłane materiały. Zapraszam do lektury. Czekamy na kolejne opracowania, wspomnienia, materiały, noty biograficzne.

     Przed nami kolejne uroczystości Wszystkich Świętych , Święta Bożego Narodzenia w czasie, których spotykamy się w kręgu rodzinnym, zapraszamy znajomych. Dzielimy się informacjami, rozmawiamy o sprawach bieżących ale nie powinniśmy zapominać o tych, którzy odeszli. I to jest idealny moment, żeby porozmawiać z naszymi dziećmi , wnukami, prawnukami o babciach, dziadkach - naszych przodkach. Bardzo często zapytane dzieci nie wiedzą kto był ich prababcią, pradziadkiem. I nie tylko one nie wiedzą. Dlatego tak ważnym jest rozmawianie na tematy przybliżające im historię rodziny czy to w czasie przeglądania albumu czy to opowiadając wydarzenia , które utrwaliły się w naszej pamięci. Jeżeli w trakcie przeglądania znajdziemy zdjęcia nieopisane postarajmy się opisać osoby na tych zdjęciach miejsce, czas lub wydarzenie z tym związane. Dla naszych dzieci, wnuków będzie to stanowiło, w przyszłości ciekawy materiał uzupełniający służący np. do opisania historii rodziny. Nie każdy chce zostać genealogiem amatorem. Badania wymagają wieloletniej dużej wytrwałości i dociekliwości ale później dostarczają dużej satysfakcji. Genealogia to przede wszystkim kultywowanie wartości niematerialnych, odnajdywanie w dziejach rodzin również tradycji patriotycznych określenia własnej tożsamości, odpowiedzenia sobie na pytania: Skąd pochodzimy?, Kim jesteśmy?

     Rozmawiajmy z naszymi krewnymi, dziećmi , wnukami!

     Zapraszam naszych członków do kontaktu i nadsyłania wspomnień rodzinnych, not biograficznych … .

Planujemy !!!!!!

Spotkanie Opłatkowe w Sali Biblioteki na Koszykowej

W dniu 3 grudnia 2021 roku o godz. 17.00 planujemy spotkanie Opłatkowe poprzedzone wykładem Mateusza Jerzego Nałęcza na temat:

500 lat rodu Nałęczów w ziemi ciechanowskiej
Szkic historyczny


Uwaga: W związku z sytuacją pandemiczną termin spotkania zostanie potwierdzony mailem na 10 dni przed terminem spotkania czyli do 23 listopada 2021 r. W przypadku wątpliwości proszę dzwonić do Ludwika Chełmickiego tel. 601354916 lub przesyłać pytania mailem: nalecz@chelmicki.org.pl

Z wyrazami szacunku,
w imieniu Zarządu Koła Nałęczów
Ludwik Chełmicki
Pisarz






Poniżej publikujemy nadesłane przez
Andrzeja Lesieckiego i Mateusza Nałęcza
opracowania.
Andrzej Lesiecki

Na prośbę Muzeum DULAG 121, napisałem dwa krótkie opowiadania o losach mojej rodziny po kapitulacji Powstania Warszawskiego. Mam nadzieję, że zainteresują Państwa moje wspomnienia. Łączę wyrazy szacunku i sympatii.
Andrzej Lesiecki

Epizody z czasów okupacji niemieckiej i po zakończeniu wojny, które opisałem, to krótkie wydarzenia z życia moich najbliższych w obozie przejściowym Dulag 121. Najbliższych – myślę tu o trzech braciach: Wiktorze (mój Ojciec), Henryku i Macieju –„ charbińczykach”, urodzonych w Charbinie w Mandżurii.
Pierwsze wspomnienie – OPASKA . To historia ucieczki z obozu stryja Macieja z żoną i czteroletnim synkiem.
Drugie wspomnienie – krótka historia mojej rodziny w Dulagu 121 i w ostatnich dniach wojny.
Trzecie wspomnienie – BUŁKA W PLECAKU. To spotkanie braci: Wiktora i Henryka.

OPASKA


     Trzeciego października 1944 roku, jeden z ostatnich dni opuszczania Warszawy (komunikaty przez megafony). Wychodzili dzielnicami, na końcu Śródmieście (Marszałkowska 77). Ulicami idą tłumy: starzy, chorzy, dzieci. Stryjostwo z Wojtusiem (cztery lata). Stryjenka Jadwiga w płaszczu z kołnierzem z norek i rękawiczkach, na ramionach plecak zrobiony z worków po kartoflach. Wojtuś w sznurowanych kamaszkach, z plakietką przyszytą na koszulce i plecaczku z woreczka po fasoli (Wojciech Lesiecki, adres, rodzice, rok urodzenia). W plecakach zmiana bielizny, zdjęcia wyrwane z albumów, najważniejsze dokumenty, dowody. W plecaku stryja Macieja: narzędzia, lekarstwa dentystyczne, maszyna do borowania – zestaw, który może się przydać. Idą na Dworzec Zachodni. Wychodzą rano – piękny dzień słoneczny, ciepły, dochodzą około trzeciej po południu. Stryjenka szuka miejsca, aby położyć Wojtusia. Trzymają się razem, obok rodzice, siostra, bratowa, koleżanka siostry.
     – Do wagonów! – rozlega się głośny krzyk po polsku.
     Podstawiają pociąg, wagony bydlęce, odkryte. Jest ścisk i tłok. Niektórzy młodzi ludzie uciekają pod wagonami. Pociąg stoi, nie ma żadnej wiadomości. Kiedy i gdzie? Ruszył, jechał powoli do Zakładów Naprawczych Wagonów w Pruszkowie. Zatrzymał się przed główną bramą. Otwierają wagony. Zmaltretowany i wyczerpany tłum ludzi tłoczy się przez bramę. – Schnell! – Weiter! – Schneller! – słychać głośne okrzyki hitlerowców. Nagle podchodzi pielęgniarka – znajoma (o rok starsza) z harcerstwa i z gimnazjum (im. Anieli Wereckiej z ul. Foksal).
     – Idź na pawilon IV! – mówi i znika.
     Dochodzą do rozgałęzienia dróg, pojawia się znowu.
     – Idź za mną! – mówi cicho. Przed nimi grupa żołnierzy Wermachtu, ona coś mówi po niemiecku. Przepuszczają do pawilonu IV – hala przypominająca lazaret, wchodzą do środka, umieszcza ich na piętrze – strych zawalony słomą, leżą chorzy, jęczą. Wszędzie zaduch, brud i robactwo. Po pewnym czasie zjawia się ponownie i przynosi kubek ciepłego mleka dla Wojtusia.
     – Jutro rano masz być gotowa, mąż i dziecko też! – i podaje OPASKĘ Czerwonego Krzyża – Twój mąż będzie konwojentem szpitala (szpital poza obozem), a Ty z dzieckiem na furmance z chorymi!
     Następnego dnia zjawia się, udaje, że nie zna. Stryjenka z Wojtusiem między chorymi, a stryj z OPASKĄ na lewym ramieniu obok furmanki. Ruszają. Przed bramą stoją Niemcy, sprawdzają dokumenty. Przepuszczają przez bramę do miasta. Po dłuższej chwili woźnica sięga do kieszeni, daje Wojtusiowi jabłko. Stryjenka mówi:, – Jakie piękne jabłko, jak w Mogielnicy!
     – Ja jestem stamtąd! – odpowiada woźnica. Wszystkich zna. Stryjenka daje mu adres do wsi obok miasteczka, miejsca zbiórki całej rodziny i kartkę: „ Żyjemy i idziemy w kierunku Mogielnicy”. Kontakt w Pruszkowie – znajomi, przenocowali. Od nich następny kontakt w Podkowie Leśnej u rodziców starszych koleżanek Janeczki i Krystyny. Pomału doszli. Ogromna radość i niespodzianka. Okazuje się, że mama koleżanek pani Szaniawska, to nauczycielka muzyki z gimnazjum. Z Podkowy Leśnej ruszają dalej w kierunku na Nadarzyn, aby dotrzeć do linii kolejki grójeckiej, którą dojadą do Mogielnicy. Jest gorąco, kurz, wertepy. Wojtuś do tej pory grzeczny i spokojny, nie ma już sił. Przed Nadarzynem zatrzymują furmankę, jadą dwaj mężczyźni, wsiadają. Nagle na drodze natykają się na patrol niemiecki, powoli mijają się, bez słów patrzą na siebie. Uff… udało się. Niemcy już niebyli tacy butni, jak na początku okupacji. Jadą dalej. Okazało się, że panowie z furmanki to Akowcy – elita. Następnego dnia maszerują dalej i dochodzą do stacji Lesznowola lub Las Lesznowolski. Wjeżdża wreszcie kolejka, wysiadają w upragnionej Mogielnicy. Zawiadowca stacji – znajomy. Czują się bezpiecznie. Stryj dotyka koszuli w okolicy serca. Jest – OPASKA Czerwonego Krzyża – symbol opieki Pana Boga.

     Na podstawie wspomnień Jadwigi Lesieckiej opracował: Andrzej Piotr Lesiecki, – Jako mały chłopiec(6 lat), również w pierwszych dniach października 1944 roku wypędzony z Warszawy (Krucza 32) wraz z rodzicami Wiktorem i Eugenią i braciszkiem Maciusiem (dwa latka) do obozu przejściowego Dulag 121, a następnie wywieziony przez Częstochowę w okolice Opola. Końca wojny rodzina szczęśliwie doczekała u stryja Stefana Lesieckiego kierownika szkoły w Bieniewicach koło Błonia, późniejszego kierownika szkoły podstawowej nr 3 w Milanówku.


BUŁKA W PLECAKU

     – Wiciu, Wiciu, Wiciu tu jestem! – Tata słyszy, ale jeszcze nie wie, skąd dochodzi głos brata Henryka. Rozgląda się dookoła i wreszcie nad murem spostrzega głowę brata.
     – Chwała Bogu, żyjecie! Za godzinę czekaj w tym miejscu! – znika. Mija czas. Brat pojawia się znowu.
     – Rzucam plecak z chlebem i bułką dla chłopaczków!
     Niemcy coś krzyczą. Tata chwyta plecak i szybko wraca do baraku. Następnego dnia zostajemy wywiezieni z obozu.
     Wojskowy plecak zachował się długo. Przez lata szkoły podstawowej służył mnie i mojemu bratu Maciejowi na książki, kajety i bułkę na drugie śniadanie.
     Stryj Henryk pracował w fabryce materiałów izolacyjnych „ KEMI” w Pruszkowie. Po wojnie w styczniu 1946 roku został aresztowany za przynależność do nielegalnej organizacji WiN (Wolność i Niezawisłość) i zamordowany po 5 dniach śledztwa w więzieniu karno-śledczym w Warszawie przy ulicy Cyryla i Metodego. Zginął, jako jedyny z członków rejonu Pruszków okręgu warszawskiego WiN. Miejsce pochówku jest nieznane.
                    Ze wspomnień śp. Wiktora Lesieckiego opracował:
                                        Andrzej Piotr Lesiecki – syn




Mateusz Nałęcz

27 września 2021 roku mija 690 rocznica bitwy pod Płowcami
17.09.2021
Mateusz Jerzy Nałęcz


PŁOWCE - 690. ROCZNICA BITWY
O DWÓCH RYCERZACH ZIEMI KUJAWSKIEJ

Krzywosąd i Niemierza herbu Nałęcz z Przywieczerzyna na Kujawach to bracia, o których istnieniu wiemy z dokumentu z 1333 r. 1 Nazwani są rycerzami ziemi kujawskiej - milites terrae Cuiauiensis (łac.). Trzeba uznać, że wzięli udział w bitwie pod Płowcami w 1331 r., której 690. rocznica mija w tym roku 27 września. Bitwa była krwawa. Po stronie wojsk polskich dowodził król Władysław Łokietek. Biskup włocławski Maciej z Gołańczy, który zajął się pochówkiem ofiar bitwy, nakazał policzenie zwłok. Doliczono się ich w sumie 4187. Zginęła jedna trzecia ogółu walczących. Ale ocalona została niezależność Królestwa Polskiego. Udział w tym miało dwóch rycerzy Nałęczów.
Krzywosąd i Niemierza wywodzili się z Mazowsza. Ich imiona są typowe dla Nałęczów w średniowieczu. Osiedlili się na Kujawach, ponieważ otrzymali nadania ziem, najpewniej za udział w walkach.

Mazowieckie korzenie kujawskich rycerzy
Ród Nałęczów, pierwotnie pochodzący z Wielkopolski, pojawił się na Mazowszu już w XII wieku. Najstarszym znanym protoplastą Nałęczów mazowieckich jest Niemierza. Nie są znane o nim szczegółowe informacje. Był ojcem Abrahama, podczaszego, cześnika, a następnie wojewody mazowieckiego występującego w latach 1218-1257 w kręgu najbliższych współpracowników książąt mazowieckich Konrada I i jego syna Siemowita I 2
Dla Nałęczów z Mazowsza innym najwcześniej znanym przodkiem jest Jan (syn Abrahama, innego niż wyżej wymieniony). Występuje w prowincji sandomierskiej w latach 1229-1231 w otoczeniu księcia Bolesława I, najstarszego syna Konrada I 3.
Linia Abrahama Niemierzyca na przestrzeni XIII-XV wieku rozdzieliła się na gałąź płocką i nowodworską (czerską). Z drugiej linii wywodzonej od Jana Abrahamowica z kolei wyodrębniły się gałęzie sandomierska (radomska) i lubelska 4.
Ród Nałęczów wydał w średniowieczu na Mazowszu w okresie XIII i XIV wieku 6 wojewodów, 6 kasztelanów warszawskich, arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz biskupa płockiego, a także skupił w swym ręku wiele innych urzędów w Księstwie Mazowieckim. Ród należał w średniowieczu do elity feudalnej księstwa i posiadał pozycję znaczącą tak jak w prowincji, z której się wywodził – Wielkopolsce 5.

Nałęcze na Kujawach
Nałęczów można odnaleźć też w XIV wieku na ziemiach sąsiadujących z Mazowszem, to jest na Kujawach i w ziemi dobrzyńskiej. Profesor Janusz Bieniak z Torunia, dokonując korekty swojego wcześniejszego stanowiska, wskazał na powiązanie Nałęczów z Przywieczerzyna na Kujawach z Nałęczami mazowieckimi. Natomiast Nałęcze z ziemi dobrzyńskiej wywodzą się od Nałęczów z Kujaw 6.
Pojawia się pytanie, dlaczego Nałęcze z Mazowsza osiedlili się wtedy na Kujawach. Najbardziej oczywistą odpowiedzią jest, że w związku z aktywną polityką króla Władysława Łokietka, który często prowadził działania wojenne. Tu potrzebne były zastępy rycerzy i wojowników. A takimi byli Nałęcze. Najwcześniejszy dokument dotyczący Nałęczów kujawskich określa Krzywosąda i Niemierzę jako milites (łac.), czyli rycerzy pasowanych 7. Byli więc rycerzami znaczniejszymi.
Wskazany dokument dotyczy okresu tuż po bitwie pod Płowcami, która miała miejsce w 1331 r. Nie wiemy, czy Nałęcze mazowieccy byli na Kujawach wcześniej. Najpewniej dobra w Przywieczerzynie i w okolicach uzyskali jako nadanie za zasługi w bitwie.
Na Kujawach centrum klucza dóbr Nałęczów stanowił Przywieczerzyn wraz z okolicznymi wsiami (posiadanymi w całości lub w części): Gawrony, Grabinowo, Janowice, Kalinowiec, Stawiec, Toporzyszczewo, Ustronie, Włoszyca, Wysocin, Zagajewice 8. Razem rozprzestrzeniają się na terenie około 3 tysięcy hektarów. W XIV wieku Nałęcze na Kujawach stanowili jeden z rodów tworzący lokalną elitę 9. Na przykład z pokolenia synów Krzywosąda lub Niemierzy znanych jest ze źródeł trzech podsędków: Sędziwój, Niemierza i Wierzchosław. Dwaj pierwsi to podsędkowie brzescy. Natomiast Wierzchosław to podsędek inowrocławski. W pokoleniu wnuków jest na przykład Jakub Kulig i Mikołaj Żołna, obaj skarbnicy brzescy. Natomiast na Mazowszu najwybitniejszym przedstawicielem tej gałęzi rodu w tym okresie był wojewoda płocki Abraham Socha.
W wojnie domowej z lat 1383-1385 o koronę polską, której wątkiem było też uzyskanie ręki królowej Jadwigi, Nałęcze z Mazowsza i Kujaw popierali księcia mazowieckiego Siemowita IV z dynastii Piastów. Bliskie pokrewieństwo między Nałęczami z Mazowsza i Kujaw pozwala zrozumieć współpracę między wojewodą Abrahamem Sochą i Jakubem Kuligiem 10. To dlatego tak łatwo porozumieli się co do oddania bez walki zamku z Kruszwicy (z Mysią Wieżą) podczas najazdu wojsk Siemowita IV w 1383 r. Przy czym Jakub Kulig dowodził obroną Kruszwicy, a Abraham Socha atakiem.
Badania wskazują, że późniejsze rody Nałęczów obecne na Mazowszu, Kujawach i w ziemi dobrzyńskiej mają wspólnych przodków w XIII i XIV wieku. Jednymi z tych przodków byli Krzywosąd i Niemierza z Kujaw. I tak między innymi ci rycerze dali początek występującym później rodom Nałęczów: Borkowskich, Chełmickich, Gawareckich, Grąbczewskich, Kłokockich, Krępskich, Moszczeńskich, Nałęczów (odrębnie w ziemi dobrzyńskiej i w ziemi ciechanowskiej), Piegłowskich, Przywieczerzyńskich, Tańskich, Tulibowskich, Wysocińskich, Zagajewskich. Przedstawiciele niektórych tych rodów żyją do dziś.

Herb z XIV wieku
Znany jest wizerunek herbu Nałęczów z tego kręgu rodowego z XIV wieku. Tak stare herby to rzadkość. To herb wojewody płockiego Abrahama Sochy ze Szczytna (zm. 1399 r.). Przedstawiony jest we współczesnych mu herbarzach zachodnioeuropejskich Gelre i Bellenville.
Godło jest w formie wici, czyli pomłości (niezwiązanej, a nie w formie chusty związanej znanej z wizerunków z czasów późniejszych). Tarcza ma barwę czerwoną, a pomłość srebrną. Nad tarczą umieszczony jest srebrny hełm z czerwonymi labrami, na nim dwa rosochate rogi o czterech rosochach z czerwonymi chorągiewkami na końcu. Ciekawy jest szczegół przy obu końcach pomłości. Przewiązane są cienkim powrósłem. Tak w dawnych wiekach czyniono, aby wici nie rozwiązały się.
Poniżej wizerunek herbu Abrahama Sochy inspirowany herbarzami Gelre i Bellenville.




1 Nowy kodeks dyplomatyczny Mazowsza, część II: dokumenty z lat 1248-1355, Wrocław 1989 r., nr 207.
2 A. Supruniuk, Szkice o rycerstwie mazowieckim XIV/XV wieku, Toruń 2008 r., s. 10.
3 J. Bieniak, Polska elita polityczna XII w. Część III C. Arbitrzy książąt – pełnia władzy w Społeczeństwo Polski średniowiecznej, t. VIII, Warszawa 1999 r.; J. Piętka, Urzędnicy i świeckie otoczenie książąt mazowieckich do połowy XIII wieku w Społeczeństwo Polski średniowiecznej, t. I, Warszawa 1981 r. Za: I. Sitnicki, Dzieje rodu, strona internetowa Koła Nałęczów: www.kolo-naleczow.waw.pl.
4 I. Sitnicki, Dzieje rodu, strona internetowa Koła Nałęczów: www.kolo-naleczow.waw.pl.
5 Ibidem.
6 J. Bieniak, Polskie rycerstwo średniowieczne, Kraków 2002 r., s. 152-154.
7 Por. J. Bieniak, Milites w procesie polsko-krzyżackim z 1339 roku, Przegląd Historyczny 75/3, 1984 r., s. 503-514.
8 Identyfikacja dóbr na podstawie: S. Szybkowski, Kujawska szlachta urzędnicza w późnym średniowieczy (1370-1501), Gdańsk 2006 r., A. Gąsiorowski (red.), Urzędnicy kujawscy i dobrzyńscy XII – XV wieku, Kórnik 2014 r., J. Bieniak, Polskie rycerstwo średniowieczne, op. cit.
9 S. Szybkowski, Kujawska szlachta, op. cit. Dla badanego okresu (1370-1501) wskazane jest, że Nałęcze zajmowali 21 urzędów ziemskich na Kujawach, co stanowiło 8,6% (za rodem Pomianów – 43; 17,6%, Ogonów – 35; 14,3%, Leszczyców – 25; 10,3%).
10 S. Szybkowski, Kujawska szlachta, op. cit., s. 547-548 (biogram).




Adres do korespondencji: Koło Nałęczów,
Ludwik Chełmicki, ul. Bolecha 25, 01-437 Warszawa, tel. 601354916
Adres strony internetowej Koła Nałęczów: www. kolo-naleczow.waw.pl


Początek