![]() Nalencianum res est |
![]() ![]() |
NR 3/68 Rok XLVII Grudzień 2002 |
Szanowni Nałęcze !
Na oczach naszego pokolenia dzień 13 grudnia tym razem 2002 roku nabiera nowego znaczenia. Szczyt 15 krajów tworzących Unię Europejską w Kopenhadze powziął decyzję o przyjęciu do tego organizmu 10 dalszych członków, w tym Rzeczpospolitą Polską. Jak powiada art. 8 naszego Statutu: Koło jest organizacją historyczno-kulturalną, łączącą działalność społeczną członków Rodu Nałęczów zamieszkałych w kraju i zagranicą. Z perspektywy przynależnej naszemu Stowarzyszeniu winniśmy podjąć ocenę perspektywy znalezienia się Polski w Unii Europejskiej. Nie analizujemy alternatywy nieprzystąpienia Polski, gdyż uważamy, że naród osłabiony moralnie tragicznymi wydarzeniami, jakie nań spadły po 1939 roku, nie byłby w stanie pójść niezależną od otaczających nas państw drogą. Nie oceniamy tu wywalczonych przez rząd warunków przejściowych, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że na pewno pierwsze lata przynależności Polski do Unii, z uwagi na ogromne obciążenia budżetu państwa, wpłyną na pogorszenie stanu usług społecznych świadczonych społeczeństwu przez instytucje budżetowe.
Interesuje nas punkt widzenia historyczno-kulturalny. Prześladowania, jakie spotkały naród w latach 1939-1956 sprawiły, iż znaczna część Polaków pochodzenia szlacheckiego opuściła ziemię polską i przejściowo starała się stworzyć sobie warunki bytowania na emigracji. Ów czas przejściowy sprawił, że wielu z nich na ziemi obcej pomarło, a u ich dzieci, często nie znających już języka i kultury polskiej, pozostała jedynie świadomość polskich korzeni rodowych. Teraz, gdy otworzą się przed nami granice innych państw, znajdziemy się w ramach jednej wspólnoty politycznej z tymi członkami Rodu Nałęczów, którzy żyją poza granicami Polski. Stawia to przed nami nowe zobowiązanie, abyśmy w Kole naszym integrowali członków Rodu Nałęczów, z którymi porozumienie nie będzie przebiegało na linii języka i kultury polskiej. Wymagać to będzie wprowadzenia informacji w języku angielskim do naszych stron internetowych. Pamiętajmy o tym, że Pan Wacław Idzikowski, nasz założyciel, początkowo tworzył Koło Nałęczów wyłącznie spośród współklejnotników przebywających zagranicą. Generalnie na tle zachodzących przemian zarysowują się przed naszym Stowarzyszeniem nowe obowiązki integracyjne wspólnoty rodowej.
Punkt widzenia historyczny wskazuje nam, że Rzeczpospolita Obojga Narodów na mocy Unii Lubelskiej z 1 lipca 1569 roku była prekursorem tendencji integrujących w Środkowej Europie. Po 226 latach w 1795 roku Rzeczpospolita Obojga Narodów upadła wskutek aktów rozbiorowych przeprowadzonych w imię dążności dynastyczno-politycznych mocarstw ościennych. Po pokoju w Tylży z 1807 roku na ziemiach polskich do roku 1813 objawiły się skutki działalności integracyjnej cesarza Francuzów Napoleona Bonapartego, który powołał do życia Księstwo Warszawskie o ustroju monarchistyczno-konstytucyjnym. Kongres wiedeński z 1815 roku znów podzielił Środkową Europę według kryteriów dynastyczno-politycznych i ustalenia jego przetrwały ogólnie biorąc przez 100 lat. Na ziemiach polskich powstało Królestwo Polskie, pozbawione Pomorza, Wielkopolski, Galicji Zachodniej i Wschodniej i tzw. ziem zabranych. Było ono związane unią personalną i wojskową z carem Rosji. Kolejne powstania zniweczyły uprawnienia konstytucyjne tego organizmu państwowego. W 1915 roku w Środkowej Europie przez Niemcy wilhelmowskie realizowana była nowa koncepcja integracyjna pod nazwą Mitteleuropy. Dzięki niej Królestwo Polskie aktem z 5 listopada 1916 roku z woli cesarzy Austro-Węgier i Niemiec otrzymało niepodległość, lecz miało być jeszcze okrojone terytorialnie. Widziane było jako państwo buforowe politycznie i wojskowo podporządkowane Niemcom. W Warszawie śpiewano wówczas:
Jeszcze Polska nie zginęła
Póki Niemiec z nami,
Bo nas jeszcze nie wywieźli
Razem z kartoflami!
Marsz, marsz Polacy
Do Niemiec, do pracy.
Za przewodem Beselara
Weźmie nas cholera!
Niespodziewany upadek Habsburgów w Wiedniu i Hohenzollernów w Berlinie sprawił, iż mocarstwem dominującym w Środkowej Europie, m.in. na mocy traktatu wersalskiego z 1919 roku, ponownie stała się Francja, co sankcjonowała przez swój sojusz wojskowy z Polską i stworzenie Małej Ententy. Jeszcze przed 1918 rokiem w trzech różnych ośrodkach powstały polskie formacje wojskowe: Legiony Polskie Piłsudskiego, Korpusy Wschodnie - największy gen. Dowbor-Muśnickiego i Armia Polska we Francji pod zwierzchnictwem politycznym Dmowskiego i dowództwem Józefa Hallera. Z ich kadr Polska na przełomie lat 1919-1920 utworzyła milionową armię. W toku działań militarnych, plebiscytów i powstań narodowych, skierowanych przeciwko Niemcom, Czechom, Ukraińcom, bolszewikom i Litwinom, zdołała do ziem Królestwa dołączyć Pomorze, Wielkopolskę, część Górnego Śląska i Śląska Cieszyńskiego, Galicję Zachodnią i Wschodnią, Wołyń, część Białorusi i Litwy oraz Działdowszczyznę i stała się największym państwem Środkowej Europy. Zgodnie z założeniami swej polityki mocarstwowej prowadziła starania o utworzenie kordonu państw pomiędzy Niemcami a Sowietami. Starania te niestety nie przyniosły rezultatu. Wskutek konkurencji gospodarczo-politycznej pomiędzy Niemcami i Francją oraz Wielką Brytanią w 1939 roku wybuchła wojna, w której Niemcy zostały początkowo poparte przez Związek Sowiecki. Działalność hegemonistyczno-integracyjna Niemiec doprowadziła do powstania na ziemiach polskich Generalnego Gubernatorstwa w wymiarze terytorialnym odpowiadającym koncepcji okrojonego Królestwa Polskiego z czasu Mitteleuropy. Generalne Gubernatorstwo zostało podczas wojny niemiecko-sowieckiej powiększone o Wschodnią Małopolskę (Galicję). Polskich politycznych władz cywilnych nie posiadało, gdyż nie znaleziono polityków, którzy by chcieli podjąć współpracę z Niemcami. Dominacja niemiecka została wyparta przez sowietów i na mocy układów w Jałcie i Poczdamie na okres 45 lat w Środkowej Europie został ustalony pax sovietica, politycznie reprezentowany przez sojusz państw układu warszawskiego. W następstwie wspomnianych układów granica wschodnia Polski przesunięta została na tzw. linię Curzona, zachodnia na linię Nysy Łużyckiej i Odry, z przejęciem od Niemiec części terenów, które należały do państwa polskiego w czasach piastowskich.
Ten przegląd działań integracyjnych wskazuje, iż są one mało trwałe, wówczas gdy są przeprowadzane siłą militarną, o czym świadczy przykład Napoleona oraz dwóch inicjatyw niemieckich z czasu I i II wojny światowej. Znacznie trwalsze są układy mające sankcje większości państw europejskich wspartych stanowiskiem Stanów Zjednoczonych, ale i one upadają w czasokresie 20 do 50 lat. Przyczyną jest konflikt zachodnioeuropejski pomiędzy Niemcami i Francją, podżegnywany przez Anglię. Istnieją określone prawa integracji. Daleko posunięta integracja na swoich obrzeżach wywołuje stany oporu, przykład Albanii i Jugosławii wobec Sowietów czy dzisiejsze przetrwanie Norwegii poza Unią Europejską. Dezintegracja Unii powstanie na tle konkurencji polityczno-gospodarczej pomiędzy najsilniejszymi jej członkami. Te same czynniki, które dziś prowadzą do integracji, będą dążyły do podziału wspólnoty unijnej, by utrzymać pomiędzy podzielonymi częściami wyższy stopień konkurencji. Kryterium podziału może być etniczne - narodów romańskich i germańskich lub inne. Nowy podział, jak wskazuje doświadczenie, spowoduje przesunięcia graniczne. Kwestią jest to, czy Polska opowie się za stroną romańską, wtedy może zachować obecne granice, czy za stroną germańską, wtedy państwo polskie może mieć ubytki na granicy zachodniej i zyski na wschodniej lub północnej. Perspektywa ta nie zwalnia Koła Nałęczów z prowadzenia dotychczasowej działalności w duchu pogłębiania świadomej tożsamości narodowej. Tylko naród mający tę świadomość może w obliczu przyszłych przewartościowań zachować swą tysiącletnią prężność.
Działalność zwykła Koła w drugiej połowie 2002 roku:
10.V. Starosta Koła odebrał przesyłkę od znakomitego grawera z Lublina (dziś już nieżyjącego) Pana Zdzisława Adama Kowalskiego, który przesłał jako dar dla Koła 30 pięknie wykonanych odznak z herbem Nałęcz. Zarząd Koła wystosował 4 VI br pisemne podziękowanie ofiarodawcy. Odznaka jest udostępniana członkom Koła za przeciętną odpłatnością 5 zł. Zrobienie odznaki jest również realizacją uchwały II Zjazdu Rodowego ...
Podczas tego spotkania zostały przyjęte bardzo ważne ustalenia co do przyszłego III Zjazdu Rodowego w Czarnkowie.
W toku dyskusji wysunięto następujące propozycje, aby 1) zjazdem zainteresować Polskie Towarzystwo Heraldyczne, 2) zorganizować cykl spotkań w różnych środowiskach, w szkołach, w muzeum, z inteligencją, z parafiami; prelegentami mogliby być: Marek Górzyński - O Ostrorogach, Cezary Leżeński - wieczór autorski, Wojciech Rostworowski - o funduszach inwestycyjnych, Stanisław Rostworowski - o wybitnym duchownym herbu Nałęcz; 3) zapewnić uczestnictwo Nałęczów w sesji Rady Miejskiej. Uzgodniono również, że kolejny "List Okólny" na Wielkanoc zredaguje Pan Leżeński. Przyjęto zaproszenie Pana Edmunda Moszyńskiego i Pani Anny Bernadzkiej na kolejne spotkanie, które odbędzie się w ich domu rodzinnym.
WYDARZENIA:
Drogim Nałęczom Zarząd Krajowy na Boże Narodzenie i Nowy Rok składa jak najlepsze życzenia dobra wszelkiego
Dnia 30 kwietnia 2002 r. w szpitalu na Bródnie w Warszawie zmarł członek Koła Waldemar Witold Błoński h. Nałęcz. Uroczystości żałobne, na których obecny był starosta Koła, odbyły się 8.V.2002 r. w kościele św. Anny na Wilanowie. Przy ołtarzu stanęły poczty sztandarowe gimnazjów, w których zmarły wykładał, a kościół wypełniło liczne grono inteligencji, studentów i gimnazjalistów. Prof. Błoński, ur. w 1934, był znakomitym znawcą literatury polskiej i francuskiej, przez 12 lat wykładał na uniwersytecie w Caen we Francji, potem na Uniwersytecie Warszawskim i w gimnazjach warszawskich. Niezapomniany pozostanie wśród członków Koła Jego odczyt o elementach szlacheckich w literaturze polskiej. Był człowiekiem szlachetnym, prawym, światłym i niezwykle cenionym, miał formację głęboko patriotyczną.
W dniach od 10 do 18 lipca 2002r. Pani Ambasadorowa Eliza z Wołodkowiczów Morawska i Stanisław Rostworowski uczestniczyli w zorganizowanej przez Stowarzyszenie Nieświeżan i Przyjaciół 27 Pułku Ułanów wycieczce do Nieświeża. Program wycieczki przewidywał zwiedzenie Miru, Nowogródka, Mińska, Zaosia. Dojechano do majątku Hruszówka pow. nowogródzki, należącego niegdyś do Tadeusza Rejtana. Widziano tam zrujnowany dwór modrzewiowy z pustymi oczodołami okien, wyrwanymi drzwiami i podłogami. W miejscowości tej po wejściu sowietów w 1939 roku chłopi zamordowali zarządcę majątku Henryka Grabowskiego, brata matki prof. Stefana Kieniewicza. Ostatnia właścicielka Alina z Hartingów Rejtanowa nie chciała opuścić majątku, widząc jak wiele dobrego uczyniła dla miejscowych chłopów, ufała, że nic złego jej się nie stanie. Została więc wywieziona do Kazachstanu przez sowietów, gdzie ją zamordowano. Uczestnicy wycieczki spotkali chłopa, który widział jeszcze jak panią Rejtanową wywozili z Hruszówki sowieci.
30.VII. Zarząd Krajowy Koła Nałęczów na wniosek Pana Wojciecha Kęszyckiego wystąpił z pismem do Głównego Konserwatora Wojewódzkiego w Poznaniu, wnioskując o przywrócenie w Błociszewie pow. Śrem na frontonie pałacu usuniętego z tego miejsca herbu Nałęcz. Nadeszła odpowiedź od konserwatora, ale Zarząd Krajowy uznał ją za niezadawalającą.
Starosta Stanisław Rostworowski