|
|
  |
RENATA KUDEL
Wśród licznych rodów szlacheckich pieczętujących się słynnymi herbami, ród
Nałęczów jest jednym z najstarszych.
Jan Długosz w dziele
"Znaki, czyli herby Króla i Królestwa Polskiego" opisując 71
najstarszych herbów polskich mówi: "Nałęcz - Ród wywodzący się z
plemienia polskiego o czym świadczy też sama nazwa Nałęcz, oznacza po polsku
zawój, znamię owo bowiem - wydaje się - utworzone zostało na wzór zawoju".
Według tradycji,
opisanej przez Kaspra Niesieckiego w Herbarzu (t. III, s. 201): "Mieczysław
z monarchów polskich pierwszy chrześcijanin, chcąc żeby i poddani tegoż
Boga, którego i on za Pana czcił, jednych postrachem drugich dobroczynnością
do wiary i uznania tegoż Boga nęcił, jakoż gdy Gniewomir książę na Człopi
(dzisiaj na południe od Piły) przez chrzest święty odrodził się
niebu, Mieczysław tym ucieszony chrzestną chustkę z głowy zdjąwszy na herb
mu ją nadał."
Rok zatem 966 jest początkiem historycznym pojawienia się Nałęczów,
których przeszłości należałoby szukać w legendarnych czasach Popielidów.
Zdzisław A. Rajewski w rozprawie "Biskupin, gród prasłowiański"
pisze: "(...) w początkach wieku VII powstaje na półwyspie duża
osada, a obok niej niewielki gród obronny. Trwa to aż do wieku XI włącznie.
Ślady tej osady zachowały się w postaci czarnej warstwy kulturowej, zawierające
paleniska z kamieni i dużo przedmiotów z metalu, rogu, kości, gliny oraz ułamków
naczyń i kości zwierzęcych. Z budowli drewnianych zostały nikłe resztki.
Jest to gród i podgrodzie Polan, pochodzące z okresu ustroju grodowego - z
okresu już wczesnodziejowego. Dużo przemawia za tym, że gród ten wzniósł
rod Nałęczów, do którego te ziemie ongiś należały".
Badania te, odkrytego
w tym wieku osiedla z VII w. wyjaśniają w pewnej mierze znajdujące się w
herbarzach hasła Nałęcz, Pomłość, Jezioro.
W Europie Zachodniej
herby pojawiają się na przełomie XI i XII wieku głównie jako znaki odróżniające
rycerzy na polu bitwy. W Polsce, gdy zaczęły powstawać rody rody rycerskie
celem wspólnej obrony i wzajemnej pomocy, zaczęto przyjmować znaki rodowe to
jest herby, dla odróżnienia poszczególnych rodów. Początkowo pierwsze znaki
godła o prymitywnym przeważnie rysunku, znajdowały się na tarczach
rycerzy, na hełmie zaś nad tarczą umieszczano tak zwany klejnot, którym
pieczętowały się rodziny. W Polsce było inaczej niż na zachodzie Europy, u
nas wspólny herb posiadała nie jedna rodzina, a cały ród. W związku z tym
cała polska szlachta XII-XV wieku posługiwała się około 150 herbami (Długosz
opisuje jedynie 71) gdy szlachta zachodniej Europy kilkoma tysiącami.
Współklejnotników,
albo tak zwanych stryjców herbowych obowiązywała więź i solidarność
rodowa. Sędziwój z Ostroroga herbu Nałęcz, wojewoda poznański czynił
wszystko, aby uwolnić z niewoli brandenburskiej Jana z Czarnkowa h. Nałęcz
chociaż rodziny te oddzieliły się już w XIII wieku.
Powinność rycerska była
głównym celem ówczesnej szlachty, a więc i Nałęczów. Wśród wielu
rycerskich czynów wymienić należy bitwę pod Płowcami w dniu 27 września
1331 r., w której to Wincenty z Szamotuł herbu Nałęcz wojewoda poznański,
wraz ze swymi współklejnotnikami uderzywszy na Krzyżaków dokonał wśród
nich strasznego spustoszenia przyczynając się do świetnego zwycięstwa Władysława
Łokietka, zmazując tym swe dawne winy.
W wiekopomnej zwycięskiej
bitwie pod Grunwaldem w dniu 15 lipca 1410 r. Nałęczowie wystawili dwie chorągwie:
28. chorągiew pod wodzą Sędziwoja Nałęcza z Ostroroga i 41. chorągiew
Dobrogosta Nałęcza z Szamotuł. W potrzebie grunwaldzkiej uczestniczyło 51
chorągwi, w tym 25 ziemskich i wojewódzkich i 26 rodowych.
Dalsze wieki wypełnione
są również wieloma słynnymi postaciami z rodu Nałęczów. W czasie krótkotrwałych
pokoi, jak cały niemal stan szlachecki również i ród Nałęczów zajmował
się uprawą roli.
Wacław Potocki w swoim
wierszowanym herbarzu pisze:
Osiadłszy na roli Nałęczowie działali aktywnie w sejmikach ziemskich i
sejmach walnych. W pamiętnym Sejmie Czteroletnim piętnastu posłów jest herbu
Nałęcz, a marszałkiem, pod którego laską uchwalono 3 maja 1791 r.
Konstytucję jest Stanisław Nałęcz-Małachowski. Król Stanisław August
powtarzał słowa przysięgi położywszy rękę na Ewangelii trzymanej przez
senatora biskupa smoleńskiego Tymoteusza Nałęcz-Gorzeńskiego, późniejszego
arcybiskupa gnieźnieńskiego. Był to pierwszy w dziejach akt, w którym stan
panujący w narodzie, nie zmuszony siłą wyrzekł się dobrowolnie swych
przywilejów."Z ziemienów się
żołnierze rodzą, wojna stanie
Z żołnierzów zaś do roli wracają ziemianie"
Wielu Nałęczów
piastowało godności biskupów, a arcybiskupami gnieźnieńskimi byli:
We wszystkich powstaniach
narodowych Nałęczowie brali czynny udział oddając często życie za najświętszą
sprawę. W wojnie z bolszewikami w 1920 r. wielu Nałęczów ze swe bohaterskie
czyny zostało odznaczonych orderem Virtuti Militari, podobnie jak w czasie II
wojny światowej. Nasi odwieczni wrogowie po zajęciu kraju w okrutny sposób
obeszli się z uwięzionymi i internowanymi naszymi rodakami. Podobnie jak i
inni czołowi luminarze kultury polskiej tak i Nałęczowie zostali osadzani w
obozach koncentracyjnych Dachau, Mauthausen-Gusen, Auschwitz i tam w większości
zamordowani.
Groby Katynia i innych
niezidentyfikowanych mogił na Wschodzie kryjące prochy tysięcy polskich
oficerów i ziemian, wśród których wielu herbu Nałęcz, nie mają jeszcze pełnego
opracowania. Szereg miast w Polsce posiada w swym herbie Nałęcz, jak np.
Czarnków nad Notecią, Nałęczów, Nowy Dwór Mazowiecki, Ostroróg, Pniewy,
czy Szubin.
Sędziwy hrabia Nałęcz-Raczyński,
były ambasador RP w Londynie i długoletni Prezydent RP na uchodźstwie, właściciel
Rogalina, który 19 grudnia 1991 r. ukończył sto lat swego tak owocnego życia
jest jednym z wielu godnych przedstawicieli rodu Nałęczów.
Dziś wielką spuściznę
rodu Nałęczów podjął niestrudzony pisarz rodowy Nałęczów, pan Wacław Nałęcz-Idzikowski,
który w archiwach swych zgromadził dane o około 500 rodzinach herbu Nałęcz,
aby wskrzesić solidarność rodową i upamiętnić czasy wielkich przodków.
Dzisiaj hasło rodu Nałęczów to:
Wspólny cel Współdziałanie Wzajemna pomoc |
Stanisław Gorski